Kąpiel tylko na kąpielisku strzeżonym i przy białej fladze – dlaczego? Powód jest banalnie prosty. Są to miejsca, gdzie jest najbezpieczniej. Na dziewięciu kąpieliskach morskich w Gdańsku, które obejmują łącznie 1300 metrów linii brzegowej, pracuje 70 ratowników. Pilnują bezpieczeństwa kąpiących się każdego dnia w godz. 9.30 – 17.30.
Kiedy wywieszają białą flagę – wolno się kąpać i znaczy to, że czuwają nad bezpieczeństwem kąpiących się. Jeśli flaga jest czerwona – obowiązuje zakaz wstępu do wody.
Ten zakaz obowiązuje także poza kąpieliskiem – zaznacza Łukasz Iwański kierownik kąpielisk i obiektów nadmorskich w Gdańskim Ośrodku Sportu. – Tymczasem bywa tak, że kiedy jest czerwona flaga i ratownicy wypraszają kąpiących się z wody, często te same osoby idą kawałek dalej na akwen niestrzeżony. Kąpią się tam wtedy nie dość, że w niebezpiecznych warunkach, to jeszcze nie pod okiem ratowników.
Wysoka fala i prądy wsteczne
To sytuacja szczególnie niebezpieczna. To jeden z najczęstszych powodów wywieszania czerwonej flagi. Chociaż falowanie może być zachętą do zabawy to należy sobie uświadomić, że wchodząc do takiej wody narażamy swoje już nie zdrowie, a wręcz życie.
Pamiętajmy, że łamiąc zakaz kąpieli narażamy życie nie tylko swoje, ale także ratowników, którzy muszą wskoczyć w te wysokie fale i pokonać prąd wsteczny. Na Wyspie Sobieszewskiej i na Stogach są zdradliwe miejsca, gdzie prąd jest bardzo silny i fala potrafi człowieka tak poobracać, że ciężko go później znaleźć – mówi Łukasz Iwański. – Standardem w dzisiejszych czasach powinno być, że kąpiemy się zawsze pod okiem ratownika. Od ponad 30 lat administrujemy kąpieliskami. Na przestrzeni tych lat nigdy nie zdarzyło się, by ktoś utonął podczas dyżuru ratownika na kąpielisku. I to jest najlepszy dowód na to, że jest tam po prostu bezpiecznie.
Bieżące warunki na poszczególnych kąpieliskach, aktualizowane regularnie przez ratowników znaleźć można na stronie internetowej Kąpieliska Morskie Gdańsk