A A A

„Trzeba chcieć”, czyli Triathlon Gdańsk oczami sportowca-amatora

Dlaczego arbuz na mecie Triathlonu Gdańsk smakuje wyjątkowo? Czy pasja i wyrzeczenia zawsze idą ze sobą w parze? Ile czasu należy poświęcić, żeby wystartować w takich zawodach i jak pogodzić bieganie, pływanie i jazdę na rowerze z pracą i obowiązkami rodzinnymi? Dlaczego triathlonista-amator jest mistrzem organizacji swojego czasu? O tych i innych sprawach mieliśmy okazję porozmawiać z kilkoma uczestniczkami i uczestnikami Triathlonu Gdańsk.

I nie mówimy tu o tych, którzy są profesjonalistami, sport to ich zawód, a miejsce poza podium traktowane jest jak porażka. Zdecydowaną większość stawki stanowią ci, dla których triathlon to najlepszy sposób na relaks i aktywny odpoczynek, a udział w zawodach to szansa na przeżycie niezapomnianych emocji i sprawdzenie samych siebie.

Przed startem z zawodnikami rozmawia się trudniej. Każdy ma co prawda swoje własne, sprawdzone sposoby, żeby opanować emocje, ale mimo wszystko da się zauważyć, że większość skoncentrowana jest na zadaniu do wykonania. Chociaż zdarzają się wyjątki, potwierdzające regułę.

– Przed startem chyba już tych nerwów nie odczuwam, przyjmuję wszystko „na miękko”. To dla mnie już któryś tam start z kolei, były krótsze i dłuższe dystanse, więc mam to wszystko unormowane. Jeśli dzień wcześniej sobie wszystko przygotujesz, popakujesz, to rano nie ma stresu i wszystko idzie z automatu. Gorsza sprawa, jeśli coś nieoczekiwanego wypadnie, na przykład zapomniałbyś okularków, a masz tylko jedną parę. Wówczas pojawia się ten stres sprzętowy. Co do pływania w morzu, to jestem miejscowy, więc często tu pływam. Natomiast jeśli ludzie pływają na jeziorach, to rzeczywiście mogą mieć problemy. Z drugiej strony nie przesadzajmy, fala dziś nie jest duża, chociaż gdyby się mocniej „odkręciło”, to część osób przynajmniej by się zdziwiła. Nie liczę na żaden konkretny wynik, po prostu zamierzam się dobrze bawić na pływaniu i rowerze, a potem odkręcić na maksa na bieganiu, bo na to jestem przygotowany – mówił na kilka minut przed startem wyjątkowo spokojny o swój występ Kamil.

– Dla mnie to będzie czwarty start w Gdańsku. Rytuały przed startem? Założyć dobrze okularki, żeby woda się nie wlewała, „nosek” dobrze mi się zaczepił, więc już go nie będę zdejmować, to w zasadzie tyle. W tym roku jedynym celem jest szczęśliwe ukończenie Triathlonu, a od jutra zaczynamy już urlop. Na trasie sprawdzamy, gdzie kto jest, czy nikomu się nic nie stało, ale tak, to każdy startuje na własny rachunek. Poza tym trenujemy razem –  zaznacza Joanna, która w Triathlonie Gdańsk startuje razem w mężem Pawłem.

Zawodnicy zupełnie inaczej zachowują się natomiast po przekroczeniu mety. Widać po nich buzujące endorfiny, a przebycie 1,5 kilometra dystansu pływackiego oraz przejechanie na rowerze 40 kilometrów i przebiegnięcie ¼ tego dystansu wprawia w euforię.

– Masaż na pewno się przyda, dałem mocny wycisk, bo…złapałem gumę. Potem musiałem odrabiać. Na co dzień gram w piłkę, więc triathlon jest dla mnie takim treningiem wytrzymałościowym, a ponieważ widzę rezultaty grając w piłkę, to po prostu z tego korzystam. Z tego też powodu najmocniejsze mam bieganie i dziś byłem z niego bardzo zadowolony. Pływanie jest stosunkowo najkrótsze, chociaż w przypadku dystansu olimpijskiego i tak stanowi stosunkowo większą część całości, ale to rower jest u mnie zdecydowanie do poprawy. Na trasie zaskoczył mnie przejazd pod Martwą Wisłą, nie przewidziałem, że tyle potrwa akomodacja oka do ciemności i że trzeba będzie omijać studzienki kanalizacyjne. Generalnie jednak trasa bardzo szybka, tylko jeden zakręt, fajnie się jedzie – podsumował swój występ Marek, 30-letni inżynier, któremu z powodu wspomnianego defektu nie udało się złamać granicy trzech godzin.

– Ten arbuz smakuje teraz zdecydowanie najlepiej. Wrażenia z trasy bardzo fajne, szczególnie z pływania, taka fala sprawia, że warunki i wrażenia są zupełnie inne, niż na jeziorze czy w rzece. Trasa rowerowa też bardzo ciekawa, taka urozmaicona, sporo podjazdów, no i ten tunel. A bieg po parku naprawdę bardzo przyjemny. Żeby wystartować na pewno potrzeba trochę systematyczności w treningu, oczywiście w zależności od tego, w jaki wynik ktoś celuje. Ja dużo czasu poświęcam na bieganie, ale najwięcej zależy chyba od roweru,  którego nie można lekceważyć. Oczywiście pływanie też należy mieć na odpowiednim poziomie – zauważył Jacek, 59-letni inżynier budowlany.

– Ja zawsze najlepsze miałem bieganie, ale zauważyłem, że w ostatnich latach to się wszystko wyrównało, ponieważ warto trenować wszystkie dyscypliny – uzupełnił Marek, który na co dzień jest lekarzem.

– Tak smakuje zwycięstwo! Żeby wystartować trzeba przede wszystkim chcieć, poza tym trochę popracować i jeszcze zmobilizować się w ten konkretny dzień. Bez treningu nie da się ukończyć triathlonu i być jeszcze zdatnym do użytku. Ja polecam wszystkim pływać w morzu, bo to jest podczas startu główne wyzwanie. Generalnie triathlon to świetny sposób na oderwanie się od codziennych obowiązków. Podobała mi się bardzo dobra organizacja zawodów, wszystko było bardzo dobrze oznaczone, a podczas niektórych zawodów, w których brałam udział to bywało nieco mylące. Punkty odżywcze w odpowiednich miejscach, no i na koniec ta rozpusta w postaci czekoladowego fondue. To jest wisienka, czy raczej truskawka…banan na torcie! – mówiła śmiejąc się schodząca z molo Olga, przedstawicielka branży ubezpieczeniowej, wskazując na oblanego wspomnianą czekoladą banana.

– Czuję się bardzo dobrze, aczkolwiek dzisiejsza woda była bardzo męcząca, szczególnie pierwszy odcinek. Triathlon generalnie jest bardzo wymagającą dyscypliną, tak naprawdę to przecież trzy dyscypliny, w dodatku dochodzi całościowe wzmacnianie organizmu, rozciąganie i inne rzeczy. To wymaga sporo godzin w tygodniu, czasem nawet są to dwa treningi dziennie. Generalnie amatorom jest trudniej, bo muszą to jeszcze pogodzić z innymi obowiązkami domowymi i życiowymi. Dlatego często wplata się trening w plan dnia, wykorzystując różne możliwości i okazje. Wydaje mi się, że sportowcy-amatorzy to świetnie zorganizowani ludzie. Trzeba sobie logistycznie to wszystko poukładać, trzeba ten czas znaleźć i się go znajduje – zauważa Elżbieta, która w kategorii K50 zajęła drugie miejsce!

– Trzeba przede wszystkim bardzo chcieć, wówczas reszta sama przyjdzie. Wiadomo, że trzeba trochę popływać, pojeździć na rowerze, pobiegać. Zazwyczaj za pierwszym razem startuje się po to, żeby sprawdzić, jak to jest, a potem podejmuje się dalsze decyzje, czy chce się w tym uczestniczyć, czy nie. Ja uważam, że to przede wszystkim bardzo fajny sport. Ale trzeba sobie zorganizować czas. Trzeba trochę czasu spędzić na rowerze, to nie jest tylko 40 kilometrów, jak na tych zawodach. Ale fajnie można to uzupełnić, jeżdżąc po lasach rowerem górskim, mamy tutaj do tego świetne warunki. Ja na przykład chodzę na basen na 6 rano, wówczas jedną jednostkę treningową już mam zrobioną. Po pracy idę biegać, albo na rower, więc o 18 mogę się już zająć obowiązkami domowymi.  Ale kiedy ja jadę na basen, widzę już biegających ludzi, więc oni pewnie wstają jeszcze wcześniej. Tak jak mówię, trzeba chcieć – kończy pracująca na jednej z trójmiejskich uczelni Monika.

Ilu zawodników, tyle różnych, sportowych, fascynujących historii. Do chęci trzeba dołożyć trochę systematyczności i samodyscypliny. Wszystko zrekompensuje potem ten „smak zwycięstwa”, który można posmakować na mecie.

To jak? Widzimy się za rok, na trasie Triathlonu Gdańsk 2020? Do zobaczenia!

Dodano

Tramwaj wodny w Gdańsku

Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku zaprasza do korzystania z rejsów tramwajem wodnym po wodach wewnętrznych Gdańska.

Linie tramwaju wodnego obsługiwane są, podobnie jak w latach poprzednich, przez dwa statki pasażerskie Żeglugi Gdańskiej: „SONICA” i „SONICA I”. Mają one możliwość jednorazowego przewozu 50 osób i 5 rowerów. Wszyscy pasażerowie mają zapewnione miejsca siedzące w zabudowanym i przeszklonym salonie w celu ochrony przed zimnem lub deszczem. Ponadto, w okresie wakacji szkolnych na linii F6 do Sobieszewa pływać będzie duży statek „ELŻBIETA”mogący jednorazowo pomieścić do 140 osób i 10 rowerów.

Linie tramwaju wodnego są alternatywą dla komunikacji lądowej. Poza walorami komunikacyjnymi, tramwaj wodny jest niewątpliwie także atrakcją turystyczną w Gdańsku. Możliwość podziwiania miasta z zupełnie innej perspektywy – od strony wody – przyciąga z roku na rok coraz więcej mieszkańców Gdańska, a także turystów odwiedzających Gdańsk.

Do wyboru są dwie trasy:

Linia F5:   Żabi Kruk – Westerplatte – Brzeźno
Brzeźno – Westerplatte – Żabi Kruk

Przystanki: Żabi Kruk – Zielony Most – Targ Rybny- Wiosny Ludów – Nabrzeże Zbożowe – Twierdza Wisłoujście – Westerplatte – Nowy Port Latarnia Morska – Brzeźno.

Linia F6:   Targ Rybny – Narodowe Centrum Żeglarstwa – Sobieszewo
Sobieszewo – Narodowe Centrum Żeglarstwa – Targ Rybny

Przystanki: Targ Rybny – Wiosny Ludów – Narodowe Centrum Żeglarstwa – Sobieszewo.

Linię F5 w weekendy, święta oraz wyznaczone dni od maja do czerwca oraz we wrześniu obsługiwać będzie 1 statek „SONICA” ; odbywać się będzie 6 rejsów dziennie (jeden rejs – pojedyncze przepłyniecie statkiem pomiędzy przystankiem pierwszym a ostatnim). W okresie wakacyjnym linię obsługiwać będą 2 statki: „SONICA” i „SONICA I”; odbywać się będzie 12 rejsów dziennie (jeden rejs – pojedyncze przepłyniecie statkiem pomiędzy przystankiem pierwszym a ostatnim) we wszystkie dni tygodnia.
Linię F6 w weekendy, święta oraz wyznaczone dni od maja do czerwca oraz we wrześniu obsługiwać będzie 1 statek „SONICA”; odbywać się będzie 6 rejsów dziennie (jeden rejs – pojedyncze przepłyniecie statkiem pomiędzy przystankiem pierwszym a ostatnim). W okresie wakacyjnym linię obsługiwać będzie 1 statek „ELŻBIETA”; odbywać się będzie 6 rejsów dziennie(jeden rejs – pojedyncze przepłyniecie statkiem pomiędzy przystankiem pierwszym a ostatnim) we wszystkie dni tygodnia.
Rejsy na liniach F5 i F6 odbywać się będą w godzinach od 9:00 do 20:00 wg aktualnych rozkładu rejsów.

 

Źródło: www.ztm.gda.pl

Dodano

Tomasz Szala znalazł receptę na wygraną w Triathlon Gdańsk 2019

Zawodnicy, którzy mają ambicje na śrubowanie swoich wyników, z powodzeniem mogą wybierać Triathlon Gdańsk na dystansie olimpijskim. Szybka trasa pozwala na uzyskiwanie znakomitych wyników, co w niedzielę, 14 lipca 2019 r. potwierdził Tomasz Szala z Nowej Iwicznej, który pojawił się na mecie na molo w Brzeźnie z czasem 1:59,06.

Na starcie gdańskich zawodów stanęła czołówka polskich zawodników, którzy mieli do pokonania dystans olimpijski – 1500 m pływania w wodach Zatoki Gdańskiej, 40 km jazdy rowerem, w tym przez najdłuższy tunel w Polsce oraz 10-kilometrową trasę biegową pięknymi alejkami Parku Nadmorskiego, tuż przy plaży. Lista  faworytów do zwycięstwa była okazała. Wśród nich był gdańszczanin Bartosz Banach, który wygrywał tu trzykrotnie, w tym ostatnie dwa lata z rzędu. Apetyt na zwycięstwo mieli z pewnością również Tomasz Szala, Paweł Miziarski czy Jakub Ruciński. Wśród kobiet także nie zabrakło doświadczonych i utytułowanych zawodniczek. Wystartowała m.in. druga w ub.r. w Gdańsku Aleksandra Sypniewska-Lewandowska oraz zawsze mocna Joanna Skutkiewicz.

Już pierwsza konkurencja okazała się skuteczną selekcją, a to za sprawą stanu wody. Wyraźne falowanie miało wpływ na dyspozycję wielu zawodników i zawodniczek, sprawiając pewne trudności nawet doświadczonym pływakom. Z wodą najlepiej poradził sobie Szala, u którego pływanie jest mocną stroną. Po zmianie na rower, próbę pogoni podjął Banach, który nieco stracił na pływaniu. Jazda na dwóch pętlach trasy rowerowej, wiodącej m.in. przy Stadionie Energa Gdańsk oraz tunelem pod Martwą Wisłą również okazała się mocną stroną zawodnika z Nowej Iwicznej, potwierdzając jego wysoką dyspozycję. Bartoszowi Banachowi udało się zmniejszyć stratę do głównego rywala i na trasę biegową w Parku Nadmorskim im. R. Reagana ruszył za plecami Szali.

Warunki pogodowe sprzyjały osiąganiu dobrych wyników. Znakomicie wykorzystał je Tomasz Szala /Pro Tri Team/, który linię mety wyznaczoną na deskach molo w Brzeźnie minął z wynikiem 1:59,06. Drugie miejsce przypadło Bartoszowi Banachowi /Torus – Apteka Gemini Gdańsk/, który finiszował z czasem 1:59,43. Trzeci Jakub Ruciński /Bike U Up- Europell/ stracił do rywali już sporo, bo niemal 5 minut. Jego rezultat to 2:04,14. Zwycięzca podkreślał, że na trasie nie zabrakło „dodatkowych wrażeń” i przygód, ale wszystko dobrze się skończyło.

– Ostatnio trochę odpuściłem pływanie, bo trenuję z pływakami, a ponieważ oni skończyli sezon, trudno mi się zmotywować, żeby pływać samemu. Na rowerze zawsze przyjemnie się jeździ, dlatego uważam, że to moja najmocniejsza strona. Zresztą mogę mówić o pechu na trasie, bo zgubiłem mój aerodynamiczny bidon z własnym izotonikiem. Dopiero jak złapałem kubek z piciem, trochę się uspokoiłem. Plan był taki, żeby na trasę biegową wybiec przed Bartkiem i tam kontrolować przewagę i to się udało.

O tym, że warto walczyć do końca przekonała się Aleksandra Sypniewska – Lewandowska, która przez większość trasy cieszyła się z tego, że skończy jako…druga. Nie dawała jednak za wygraną i w rezultacie triumfowała w Gdańsku po raz pierwszy. Zawodniczka Tridea Team poprawiła swoje osiągnięcie z 2018 r., kiedy to zajęła w Gdańsku drugie miejsce. Z wynikiem 2:21,23 pokonała drugą na mecie Joannę Skutkiewicz /Endure Team/ – 2:22,02. Na miejscu trzecim zawody ukończyła Marta Kalinowska-Biegała Bike U Up – PZU Sport Team/ – 2:25,36.

– Na pływaniu bardzo się przestraszyłam, jestem doświadczona, trenuję triathlon od 16 lat, ale lęku przed taką falą w sobie nie pokonałam. Dlatego w wodzie przegrałam z samą sobą, musiałam się uspokajać. Rower poszedł super, biegło się bardzo przyjemnie. Z Asią znamy się bardzo dobrze, wiemy, gdzie są nasze mocne i słabe strony. Ona lepiej pływa, jest też bardzo mocna na rowerze, natomiast ja szybciej biegam. Goniłam ją cały wyścig!  I jak zobaczyłam jej plecy, włączyłam turbodoładowanie! Udało się. Zagrało. Pyknęło, jak się to mówi. I udało się wygrać! – cieszyła się na mecie najszybsza z pań.

Organizator: Gdański Ośrodek Sportu
Partnerzy: Oceanic, Ulta SPORTS, Aqua Sphere, TREC WEAR, Baltiqa Day Spa, Zakłady Przemysłu Cukierniczego Bałtyk Sp. z o.o.
Patronat medialny: Dziennik Bałtycki, Radio Gdańsk, akademiatriathlonu.pl, trojmiasto.pl, gdansk.pl
Partner społeczny: Fundacja Hospicyjna

Dodano

Sport i zabawa. Triathlon Gdańsk dla dzieci i młodzieży już za nami

Uczestnicy dziecięcego i młodzieżowego Triathlonu Gdańsk swoją postawą wyjątkowo wysoko zawiesili poprzeczkę startującym w niedzielę seniorom, którym nie łatwo będzie dorównać młodszym kolegom i koleżankom w poziomie ambicji, determinacji, a w szczególności – radości z uprawiania sportu. To wszystko można było oglądać w okolicach brzeźnieńskiego molo w sobotnie przedpołudnie, 13 lipca podczas imprezy Triathlon Gdańsk dla Dzieci.

NIEOFICJALNE WYNIKI TRIATHLON GDAŃSK DLA DZIECI

Zawody rozpoczęły się od wyścigu triathlonowego narybku, czyli dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Najmłodsi uczestnicy, pod czujnym okiem rodziców i opiekunów, walczyli z falami, trasą rowerową i dystansem biegowym. To właśnie w tej kategorii wiekowej najwyraźniej widać było autentyczną radość z ruchu na świeżym powietrzu.

– Przykład idzie z góry, ponieważ oboje jesteśmy aktywni, a dziewczynki nas obserwują i chcą naśladować. To już dla nich kolejny start, same nie mogą się doczekać, kiedy wezmą udział w kolejnym triathlonie czy innej imprezie sportowej. Do niczego nie trzeba ich dodatkowo namawiać – podkreślają Jola i Krzysztof, dumni rodzice Julii i Olgi.

W przypadku najmłodszej kategorii wiekowej już sam udział jest wyjątkowym wielkim wydarzeniem. Każdy uczestnik ma prawo czuć się zwycięzcą, dlatego zawodników się nie klasyfikuje. Warto jednak podkreślić, że uprawianie sportu hartuje i kształtuje charakter u najmłodszych, a w niektórych przypadkach trudno wręcz nie zauważyć wrodzonych predyspozycji do pływania, kolarstwa i biegania, składających się na triathlon.

– Podczas startu syna emocji jest więcej niż podczas moich zawodów – śmieje się pan Michał, ojciec Kacpra. – Od kiedy my się w to bawimy, i ojciec i matka, syn bardzo nas dopinguje, obserwuje nas i bardzo mu się to podoba. A nas cieszy, że to taka nasza wspólna, rodzinna pasja – mówi rodzic, który na finiszu musiał…gonić swojego syna, który sprintem przekraczał linię mety.

Im starsi zawodnicy ruszali na trasę Triathlonu Gdańsk, tym dłuższą trasę pływacką, rowerową i biegową musieli pokonać. W rywalizacji dziewcząt do lat 9 pierwsza linię mety minęła Julia Czajkowska, która drugą w klasyfikacji końcowej koleżankę wyprzedziła aż o pół minuty.

– Po pływaniu byłam zmęczona, potem pogubiłam się trochę w strefie zmian, bo od razu chciałam wbiec na metę, ale bieganie to moja ulubiona część triathlonu i mimo tego, że było ciężko, wygrałam. To był mój drugi start, a w zeszłym roku też byłam pierwsza – cieszyła się na mecie zwyciężczyni, rocznik 2010.

Zawodników i zawodniczek, dla których nie była to pierwsza triathlonowa wygrana było zresztą podczas tej imprezy więcej.

– Które to moje zwycięstwo? Ojjj… – roześmiała się zaskoczona pytaniem Kaja Kulik, bezkonkurencyjna w kategorii do 13 lat. – Startuję praktycznie od dziecka, moi rodzice, mój brat, cała moja rodzina jest bardzo wkręcona w triathlon. Najbardziej lubię biegać, zresztą to trenuję na co dzień, w dodatku teraz jestem w klasie z pływaniem, więc chyba rower należałoby najmocniej poprawić. Dziś była duża fala, chwilami trochę „przydusiło”, ale generalnie nie miałam problemów – podsumowała swój występ nastolatka.

Gdy do rywalizacji przystąpili juniorzy, mieliśmy już konkretną namiastkę tego, co w niedzielę odbędzie się podczas startu „dorosłego” Triathlonu Gdańsk. Szczególnie 300 metrów do przepłynięcia we wzburzonych falach zatoki to nie lada wyzwanie. Tym większe gratulacje dla zwycięzców: Oliwii Talkowskiej i Jana Chrzanowskiego.

– Jestem bardzo zadowolony ze startu, trenerka bardzo dobrze mnie przygotowała. Szczególnie pływanie było trudne, czułem, że reszta stawki jest za moimi plecami, a fala znosiła raz na lewo, raz na prawo. Cieszę się ze zwycięstwa, bo w ogóle nie jestem doświadczonym zawodnikiem, to był dopiero mój trzeci start – mówił najlepszy w stawce Janek.

Tego samego nie może o sobie powiedzieć dwa lata starsza od Janka Oliwia, która triathlon trenuje już od ośmiu lat. 14-latce należą się tym większe brawa, że triumfowała w zawodach z limitem wiekowym 17 lat!

– Trasa była naprawdę ciężka, fale „dawały czadu”, ciężko się oddychało, fale nas spychały, więc te 300 metrów trzeba było przepłynąć na takim bezdechu. Ale pływanie to chyba moja najmocniejsza strona, za to trzeba poćwiczyć rower, bo tutaj może być dużo lepiej – przytomnie podsumowała swój występ młoda triathlonistka.

Spora dawka emocji, które udzieliły się wszystkim uczestnikom dziecięcej i młodzieżowej odsłony Triathlonu Gdańsk, z pewnością była idealną zachętą do tego, żeby również niedzielę spędzić z pływaniem, rowerem i bieganiem, czy to w roli uczestnika, czy kibica podczas zawodów. Start seniorów już o godzinie 9!

Dodano

Sprzątanie Świata z Greenpeace na molo w Brzeźnie

18 lipca sprzątamy świat razem z Greenpeace. Impreza ma być z pompą – wszystko z słusznym celu !
Jeśli dysponujesz wolnym przedpołudniem proszę poświęć go na, dobry uczynek i przy okazji jedyną w swoim rodzaju szansę na nurkowania przy molo w Brzeźnie. Transport i wszelka logistyka z dotarciem do celu i przygotowaniem miejsca gdzie rozłożysz swój sprzęt jest po stronie organizatora. Ty masz jedynie uśmiechać się do kamer których pewnie tego dnia będzie dość dużo, wyciągnąć pełną siatkę śmieci i zrobić nura.

Czy wiesz, że do mórz i oceanów każdej minuty trafia równowartość ciężarówki pełnej plastikowych odpadów? Tylko 1% śmieci morskich znajduje się na powierzchni wody, 5% trafia na plaże, a aż 94% wszystkich śmieci spada na dno. Dlatego zapraszamy wszystkich nurków do udziału w akcji Bałtyk #BezPlastiku – wspólnie posprzątajmy bałtyckie dno i sprawdźmy, jakie śmieci są głównym źródłem problemu.

Weź udział w akcji nurkowej nad Bałtykiem – razem ze szkołami nurkowymi z polskiego wybrzeża zapraszamy do udziału w akcji oczyszczania dna Bałtyku z plastikowych (i nie tylko!) śmieci.

Będąc na plaży, nie potrzebujemy specjalistycznego sprzętu, żeby zorientować się, że w piasku znajduje się masa fragmentów plastiku, szkła, kapsli, filtrów papierosowych i innych śmieci. Jednak sprawdzenie, co z tych śmieci ląduje również na dnie morza, nie jest już takie proste.

Akcję rozpoczynamy o godzinie 9:00. Zbiórka przy szlabanie drogi w rejon Mola obok restauracji Peperino. Po krótkiej odprawie Pierwsi uczestnicy z kolejki umieszczają auto w Busie który będzie jeździć na trasie Parking-Molo-Parking.
Osoby które nie załapią się pierwszym transportem pojadą kolejnym.
Bus dowiezie was do placu tuż przed Molem. Na miejscu będą przygotowane 2-3 wózki to transportu sprzętu w miejsce przygotowania się do nurkowania. Jeśli posiadacie swoje wózki sugerujemy zabrać je ze sobą.
Miejscem gdzie będziecie przygotowywać sprzęt będzie plaża. Jeszcze nie wiemy czy uda się nam zorganizować odpowiednią ilość plandek i karimat. Sugerujemy zabrać swoje !
Na plaży tuż obok Mola znajdować się będzie stanowisko rejestracji. Każdy uczestnik powinien okazać certyfikat nurkowe oraz złożyć kilka podpisów pod oświadczeniem zdrowia i zasadami nurkowania. Aby przyspieszyć proces rejestracji sugerujemy wydrukować odpowiednie dokumenty, podpisać je i zabrać ze sobą.
Po rejestracji otrzymasz od nas specjalny worek który ze śmieciami zdasz po nurkowaniu. W okolicy Mola będą pływać pontony które będą stanowić zabezpieczenie.
Po akcji otrzymasz upominek od Greenpeace 🙂 podziękowania za twój wkład i poświecenie.
Za logistykę sprzątania Mola odpowiedzialna jest Kasia Fuczyńska 507-110-874
Jeśli już teraz wiesz że możesz razem z nami wziąć udział w akcji proszę zapisz się ! w przypadku aktualizacji, zmian będziesz na bieżąco informowany.

Akcja będzie wspierana przez Gdański Ośrodek Sportu i Miasto Gdańsk

Czekamy na waszą pomoc i wsparcie.

 

Źródło: www.cn-tryton.pl

Dodano

Baltic Sail Gdańsk 2019. Efektowna niedzielna parada 120 żaglowców na Motławie

W naszym mieście, już po raz 23, odbywa się wielkie żeglarskie święto. Punktem kulminacyjnym była wielka parada żaglowców, która rozpoczęła się w niedzielę, 7 lipca, w samo południe. Na wodach Motławy zaprezentowała się rekordowa liczba 120 jednostek pływających. Dopisała też publiczność.

 

Nabrzeża Motławy, na odcinku od ul. Wartkiej do zabytkowego Żurawia, a także od strony wyspy Ołowianka, wypełnione były widzami przez ponad 1,5 godziny. Obecnych nie zraził nawet padający w pewnym momencie deszcz. Wszyscy przyglądali się temu, co działo się na wodach Motławy. Niektórzy machali do żeglarzy, inni robili zdjęcia, zdecydowana większość po prostu obserwowała paradę.

Jednostki wpływały jedna za drugą, mijając podniesioną kładkę łączącą na co dzień wyspę Ołowianka ze stałym lądem Starego Miasta. Prowadzący uroczystość na bieżąco informowali widzów o tym, jaki statek bądź łódka właśnie wpływa, skąd pochodzi, a czasem nawet – kto stoi za sterami.

Na nabrzeżach nie brakowało turystów wypoczywających w naszym mieście, ale pojawiło się przede wszystkim wielu gdańszczan.

– Mieszkam w Gdańsku, ale pierwszy raz jestem na tej paradzie. Bardzo mi się podoba. Koleżanki namówiły mnie, żeby tutaj dziś przyjechać, wcześniej jakoś nie miałam weny, żeby się tutaj pojawić. Jest całkiem ciepło, oby tylko mocno nie padało – podkreślała Urszula Grzebieniak. – Kiedyś też zdarzyło nam się pływać Motławą. Jeden z naszych znajomych miał niewielki jacht.

Pani Hanna Kazaniecka regularnie, od wielu lat, przychodzi z mężem na żeglarską paradę.

– Mieszkamy na Chełmie, więc mamy niedaleko – przyznała Hanna Kazaniecka. – Wydaje mi się, że jest więcej żaglowców niż w poprzednich latach. Jest bardzo sympatycznie, choć pogoda nie do końca dobra. Mamy w rodzinie osobę zaangażowaną w pływanie, ale osobiście nie pływam, nie żegluję. Jedynie oglądamy z mężem pływających.

Pani Magdalena Madziar planowała z rodziną aktywny udział w paradzie, płynąc jednym z żaglowców, ale nie zdążyła wejść na pokład.

– Nie dobiegliśmy, kiedy już wypływali, a mamy małe dzieci, no i tak… Jesteśmy za to zawsze na paradzie, kiedy wiemy, że będzie płynęła Antika. Uwielbiamy kapitana tego żaglowca, jego osobowość. Pływa z nim też mój ojciec, więc jest to po prostu taki „nasz” żaglowiec – tłumaczyła pani Magdalena.

Na to wydarzenie specjalnie przyjechali do Gdańska mieszkańcy Jasła, Janusz i Agnieszka Grzesiak.

– Bardzo nam się podoba, choć pewnie podobałoby się jeszcze bardziej, gdyby żaglowce miały postawione żagle – nie ukrywał pan Janusz. – Jesteśmy tu na wakacjach, ale specjalnie przyjechaliśmy właśnie w tym terminie, żeby wziąć udział w Baltic Sail. W sobotę wzięliśmy udział w rejsie na jednym z żaglowców, Minerwie, a dziś obserwujemy wszystko z lądu – mówili państwo Grzesiak.

Baltic Sail Gdańsk 2019 odbywa się w dniach 5-8 lipca. Baltic Sail to międzynarodowe porozumienie zawarte przez miasta regionu Morza Bałtyckiego, zainicjowane przez niemiecki port Rostock w 1996 roku, którego celem jest promowanie morskiego dziedzictwa bałtyckiego regionu i wspieranie tradycyjnej żeglugi bałtyckiej od portu do portu. Dlatego w portach zrzeszonych w Baltic Sail: Gdańsku, Kłajpedzie, Rostocku, Karlskronie, Nysted, Rydze i Szczecinie rokrocznie latem organizowane są żeglarskie święta, przybliżające mieszkańcom i turystom marynistyczne tradycje regionu.

Zlot, który w Gdańsku odbył się po raz pierwszy w 1997 roku, otwarty jest dla wszystkich jednostek pływających. Udział w nim wziąć mogą więc nie tylko piękne żaglowce (w tym roku jest ich ponad 20), ale także jachty turystyczne, kutry i motorówki.

Wszystkie żaglowce, które cumują u nabrzeża Motławy przy Targu Rybnym, są udostępnione do zwiedzania każdemu, kto chciałby zapoznać się z ich historią i zwyczajami panującymi na morzu. Z kolei jachty cumują w marinie przy Szafarni.

Źródło: www.gdansk.pl

Dodano

Napisz swoją historię na trasie 57. Biegu Westerplatte

Bieg Westerplatte dla wielu uczestników zawsze był symbolem pamięci, historii, drogi od wojny do wolności. 14 września 2019 r. uczestnicy będą mogli napisać swoją własną historię na trasie 57. edycji najstarszego biegu ulicznego w Polsce ze startem w miejscu, gdzie wybuchła II Wojna Światowa i metą, skąd przyszła wolność, czyli przy Stoczni Gdańskiej i Europejskim Centrum Solidarności.

Zapisy: formularz zgłoszeniowy

57. Bieg Westerplatte jest wydarzeniem, w którym obowiązuje limit 3900 miejsc startowych. Warto więc nie odkładać decyzji o starcie na ostatnią chwilę. Koszt rejestracji przez cały czas trwania zapisów wynosi 30 PLN. Trasa 10‑kilometrowego biegu posiada atest PZLA. Start tradycyjnie będzie zlokalizowany na Westerplatte, nieopodal pomnika upamiętniającego polskich Obrońców Wybrzeża Września 1939 roku. Po drodze do mety biegacze pokonają m.in. kładkę nad Motławą. Sama meta znajdzie się na terenie Stoczni Gdańskiej, przy Europejskim Centrum Solidarności. Tam zaś na każdego, kto ukończy zawody, będzie czekał pamiątkowy, odlewany medal z miejscem na wygrawerowanie osiągniętego wyniku.

W ubiegłorocznej edycji Biegu Westerplatte wystartowało blisko 3500 osób. Zwyciężył Sebastian Wąsicki z czasem 32 minuty i 24 sekundy. Wśród pań najszybsza była Andżelika Dzięgiel z wynikiem 35:06.

Organizatorzy: Miasto Gdańsk, Gdański Ośrodek Sportu, Radio Gdańsk
Patronat medialny: Dziennik Bałtycki, gdansk.pl. trojmiasto.pl, maratonypolskie.pl, treningbiegacza.pl

Dodano

Baltic Sail Gdańsk 2019 – w lipcu żeglarze po raz 23. opanują miasto

Między 5 a 8 lipca słowa “żeglarz” i “żaglowiec” odmieniać będziemy przez wszystkie przypadki – w tych dniach odbędzie się bowiem Baltic Sail Gdańsk. W programie m.in.: parada żaglowców, bitwa morska, morskie atrakcje dla rodzin, zwiedzanie i pływanie na jednostkach goszczących w Gdańsku, festiwal Szanty pod Żurawiem z udziałem ponad 20 wykonawców.

Parada żaglowców to centralne, bardzo widowiskowe wydarzenie Baltic Sail Gdańsk, tu z 2018 r.

Żeglarskie święto w naszym mieście, czyli Baltic Sail Gdańsk odbędzie się w dniach 5 – 8 lipca. Baltic Sail to międzynarodowe porozumienie zawarte przez miasta regionu Morza Bałtyckiego, zainicjowane przez niemiecki port Rostock w 1996 roku, którego celem jest promowanie morskiego dziedzictwa bałtyckiego regionu i wspieranie tradycyjnej żeglugi bałtyckiej od portu do portu.

Dlatego w portach zrzeszonych w Baltic Sail: Gdańsku, Kłajpedzie, Rostocku, Karlskronie, Nysted, Rydze i Szczecinie rokrocznie w lecie organizowane są żeglarskie święta, przybliżające mieszkańcom i turystom marynistyczne tradycje regionu.

Zlot, który w Gdańsku odbył się po raz pierwszy w 1997 roku, otwarty jest dla wszystkich jednostek pływających. Udział w nim wziąć mogą więc nie tylko piękne żaglowce (w tym roku będzie ich ponad 20), ale także jachty turystyczne, kutry, motorówki.

Parada otwarta jest dla wszystkich chętnych jednostek pływających, rokrocznie gromadzi ich ok. setki

Różnorodność i piękno jednostek pływających biorących udział w zlocie najpełniej objawia się podczas tradycyjnej,niedzielnej parady żaglowców na Motławie (niedziela, 7 lipca, godz. 12).

– Zgłoszenia na paradę są jeszcze otwarte, co roku bierze w niej udział ok. 100 jednostek – mówi Milena Mieczkowska, rzeczniczka prasowa BS z Fundacji Gdańskiej, która jest głównym organizatorem wydarzenia. – Zdarza się, że jachty czy żaglowce zaskakują nas, przypływając na paradę w ostatniej chwili. Rok temu dwa żaglowce zrobiły nam taką niespodziankę. Żeglarze nie zawsze wiedzą, czy zdążą dopłynąć na czas.

Wszystkie żaglowce, które cumować będą u nabrzeża Motławy przy Targu Rybnym, będą udostępnione do zwiedzania każdemu, kto chciałby zapoznać się z ich historią i zwyczajami panującymi na morzu. Jachty z kolei cumować będą w marinie przy Szafarni.

Na jeden lipcowy weekend Gdańsk opanowują piękne żaglowce

Zlot żaglowców to także okazja do zakosztowania morskiej przygody podczas trzygodzinnych rejsów po terenach portowych i Zatoce Gdańskiej, które wykupić można na wybranych jednostkach – od piątku (5 lipca) do poniedziałku (8 lipca). 

– Już teraz zachęcam do zakupu biletów. Część osób decyduje się na rejs dopiero, gdy zobaczy jachty w Gdańsku w sobotę, a wtedy już wielu chętnych musimy odsyłać z kwitkiem – tłumaczy Milena Mieczkowska. – W tym roku posiadacze gdańskiej Karty Mieszkańca mają 35 proc. zniżki i płacą za bilet 45,5 zł (bez Karty kosztuje 65 zł).

Największą popularnością od lat cieszą się rejsy “zahaczające” o paradę. Ostatnie wypłynięcie każdego dnia zaplanowano na godz. 19 – co oznacza, że będzie można podziwiać morski zachód słońca z pokładu żaglowca. Tu kupisz bilet.

Także po zmroku warto przyjrzeć się cumującym w Gdańsku żaglowcom...

Dla łatwiejszej orientacji w ogromie proponowanych wydarzeń, Baltic Sail Gdańsk podzielono na trzy strefy. Podajemy tylko przykładowe wydarzenia, wszystkie, wraz z harmonogramem, opisane są w programie.

W Strefie Edukacyjnej zlokalizowanej w hali namiotowej na Wyspie Ołowianka codziennie od rana do wieczora czekać będzie mnóstwo atrakcji – nie tylko dla rodzin.

– zakładając gogle wirtualnej rzeczywistości (VR) poznać będzie można różne zawody stoczniowe

– szkolenie żeglarskie dla małych „balticów” z wiązania węzłów i rozpoznawania kierunków wiatru przeprowadzi wytrawny żeglarz

– podczas animacji dla najmłodszych będzie można wymalować własne wzory na płóciennej torbie, zrobić bransoletkę z muszelką, stworzyć żeglarską przypinkę

– w trakcie warsztatów muzycznych dzieci nauczą się szantowania i żeglarskich pląsów

– odbędzie się także Rodzinny Turniej Marynarski w pięciu żeglarsko marynarskich dyscyplinach

– windsurfer Piotr Myszka opowie o swoim olimpijskim roku, a kpt. Jerzy Wąsowicz o wyprawie dookoła świata jachtem Antica

– przedstawiciele Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zaprezentują plany rewitalizacji terenu Wyspy Ostrów.

Otwarciu Baltic Sail Gdańsk towarzyszy parada rekonstruktorów, za którymi podążają żeglarze goszczący w naszym mieście

Strefa Żaglowców to ul. Wartka i Wyspa Ołowianka, gdzie cumować będą żaglowce goszczące na zlocie.

Będzie tu można zwiedzać jednostki, stąd też startować będą wspomniane rejsy. To także idealna lokalizacja do obserwacji parady i sportowych zmagań na Motławie: wyścigu smoczych łodzi i “dzieciaków na dechach”. W marinie przy Szafarni kapitanowie goszczący w Gdańsku zmierzą się w “lądowym” wyścigu na ergonometrach. W tej strefie (na scenie głównej na Ołowiance) odbędzie się również ceremonia wręczenia nagród w Regatach Lotos Nord Cup Gdańsk 2019, które rozegrane zostaną na Zatoce Gdańskiej w trakcie zlotu.

Do wydarzeń tej strefy należy także Bitwa Morska, na którą zaprasza Muzeum Gdańska. Wydarzenie odbędzie się w sobotę (6 lipca) o godz. 16 na wodach przy Twierdzy Wisłoujście. Uwaga! Morskie “pole bitewne” widoczne będzie wyłącznie przy Twierdzy.

Widownia Szant pod Żurawiem? Głównie żeglarze, albo ci, którzy chcieliby nimi zostać

I w końcu – Strefa Muzyczna zlokalizowana na Wyspie Ołowianka i na przedprożu Dworu Artusa.

Na przedprożu Dworu w piątek (5 lipca) o godz. 18 odbędzie się oficjalne otwarcie zlotu, połączone z otwarciem XX edycji festiwalu Szanty pod Żurawiem. Zaśpiewa męski chór szantowy Zawisza Czarny, żeglarze otrzymają klucze do miasta, a następnie w paradzie z udziałem rekonstruktorów przejdą na Wyspę Ołowiankę.

Od piątku do niedzieli na obu scenach strefy odbędą się koncerty ponad 20 zespołów szantowych w ramach festiwalu, wysłuchać będzie można także szóstki finalistów Otwartego Ogólnopolskiego Konkursu Szantowego “Teatr Szant” na nowe, autorskie utwory szantowe – w tym roku twórcy postawili głównie na klimaty liryczne.

– Siła festiwalu bierze się stąd, że odbywa się w super miejscu, w anturażu żaglowców i jachtów, w czasie gdy w Gdańsku przebywają setki żeglarzy: to wszystko pięknie razem pracuje. A dlaczego powstał 20 lat temu? Bo w Gdańsku i Trójmieście jest silne środowisko szantowe – mówi Michał Juszczakiewicz, autor projektu “Szanty pod Żurawiem” i jego realizator od pierwszej edycji. – Tu nie będzie słabych zespołów, zaprosiliśmy świetnych wykonawców, ale będzie duże zróżnicowanie, ponieważ z tradycją pieśni śpiewanych a capella przy pracy na żaglowcu mieszają się dziś różne gatunki muzyczne: rock, pop, reggae, ballada poetycka. Choć nie zabraknie tych tradycyjnych pieśni, bez towarzyszenia muzyki.

Jak podkreśla Juszczakiewicz, współcześni szantmeni to najczęściej pasjonaci, często żeglarze, bardzo rzadko żyjący ze śpiewania szant. Wykonują przeróżne zawody, są wśród nich wykładowcy akademiccy, emerytowani marynarze, lekarze, zawodowi muzycy.

W tym roku podczas Szant pod Żurawiem i towarzyszącego mu festiwalowi konkursowi na nowe, autorskie szanty usłyszeć będzie można blisko 30 zespołów

– Publiczność festiwalu jest specyficzna i śpiewa razem z wykonawcami. Wśród słuchaczy przeważają żeglarze, albo ci co chcieliby żeglować, albo żeglowali kiedyś – dodaje organizator Szant pod Żurawiem.

W niedzielnym koncercie na finał Szant “All On Board – Odpływamy” ponownie zaśpiewa 40-osobowy chór męski Zawisza Czarny, pojawia się także goście spoza “szantowego świata”: Grażyna Łobaszewska, Joanna Knitter, Roman “Mały” Sławiński, Jarek Janiszewski.

A po koncercie (ok. godz. 22.15) odbędzie się certyfikowana próba ustanowienia rekordu Polski w kategorii “Największa liczba tancerzy wykonujących równocześnie tradycyjny taniec morski Matelot”. Choreografię opracował i wydarzenie poprowadzi Krzysztof Piotrowski z zespołem tańca szkockiego.

– Na miejscu obecny będzie przedstawiciel Księgi Rekordów Polski, a że do tej pory w naszym kraju nie było rekordu w takiej kategorii, jest duża szansa, że go ustanowimy – śmieje się Michał Juszczakiewicz. – W poprzednich latach dwukrotnie pobiliśmy samych siebie w liczbie osób śpiewających wspólnie “Morskich opowieści”. Przejście 140 zwrotek trochę trwało, dlatego w tym roku coś nowego – taniec. Układ kroków będzie łatwy, chwilę poćwiczymy i ustanowimy rekord. Zapraszam do wspólnej zabawy.

Więcej informacji o festiwalu zawiera jego profil na Fb.

Dla wielbiciel szant, którzy nie będą mogli stawić się pod festiwalowymi scenami mamy dobrą wiadomość. Na portalu gdansk.pl będzie transmisja ze wszystkich koncertów “Szant pod Żurawiem”.

 

 

Źródło: www.gdansk.pl

 

Dodano

Kilkadziesiąt ulicznych toalet dla mieszkańców i turystów SPRAWDŹ LOKALIZACJE

Gdański Zarząd Dróg i Zieleni w okresie wiosenno – letnim zadbał o potrzeby mieszkańców jak i turystów stawiając kabiny sanitarne w kilkudziesięciu punktach na terenie Gdańska. Większość z toalet sprzątana jest codziennie, wyposażone są w wodę, mydło oraz ręczniki papierowe.

Uliczne kabiny sanitarne postawiono w miejscach wzmożonego ruchu turystycznego, w centrum miasta, w Pasie Nadmorskim, na terenie większych parków, placów zabaw i parkingów. Przez cały rok punkty sanitarne dostępne są na Westerplatte, w ciągu pieszo-rowerowym od al. Jana Pawła II do mola w Brzeźnie, na pętli tramwajowej przy ul. Wita Stwosza oraz na gdańskich nekropoliach.

Wykaz kabin sanitarnych na terenie Miasta Gdańska (sezonowych i całorocznych):

KABINY SANITARNE W MIEJSCACH WZMOŻONEGO RUCHU TURYSTYCZNEGO:

  • w okresie od 01 maja 2019 r. do 30 września 2019 r.
  1. pętla tramwajowa przy ul. Pomorskiej w Jelitkowie (2 szt.)
  2. pętla tramwajowa i przystanek autobusowy przy ul. Kaprów, róg ul. Obrońców Westerplatte (2 szt.)
  3. parking przy ul. Czarny Dwór, przylegający do ciągu pieszo-rowerowego prowadzącego do mola w Brzeźnie (2 szt.)
  4. parking autobusowy przy ul. Długie Ogrody (2 szt.)
  5. Nadwiślańska – przy Ptasim Raju
  6. przeprawa promowa w Gdańsku – Świbnie przy ul. Boguckiego (2 szt.)
  7. Falowa – przed pętlą autobusową
  8. Karpia
  9. Ołowianka
  10. wielostanowiskowa toaleta typu pisuar – ul. Wodopój

Łącznie 15 punktów – (sprzątane są codziennie z wyjątkiem toalety przy Ptasim Raju – 3 raz w tygodniu)

KABINY SANITARNE PRZY WEJŚCIACH NA PLAŻĘ W PASIE NADMORSKIM:

  • w okresie od 01 maja 2019 r. do 30 września 2019 r.
  1. na wysokości wejścia nr 56,
  2. na wysokości wejścia nr 58,
  3. na wysokości wejścia 60,
  4. na wysokości wejścia 68,
  5. na wysokości wejścia 70,
  6. na wysokości wejścia 75,
  7. na wysokości wejścia 78,

Łącznie 7 punktów –  (sprzątane są codziennie).

KABINY SANITARNE PRZY PARKINGACH NADMORSKICH:

  •  w okresie od 01 lipca 2019 r. do 31 sierpnia 2019 r.
  1. parking przy ul. Kaplicznej
  2. parking przy ul. Błękitnej (2 szt.)
  3. parking przy ul. Czarny Dwór (2 szt.)
  4. parking przy ul. Nowotnej (2 szt.)

Łącznie 7 punktów –  (sprzątane są codziennie).

KABINY SANITARNE NA TERENIE PLACÓW ZABAW I PARKÓW:

  • w okresie od 01 maja 2019 r. do 31 października 2019 r.
  1. Park im. Ronalda Regana (7 szt.) – cztery toalety znajdują się przy ciągach pieszo rowerowych, trzy pozostałe zlokalizowane są przy placu zabaw.

(sprzątane są 3-5 razy w tygodniu).

  • w okresie od 01 kwietnia 2019 r.  do 30 września 2019 r. – 2szt
  • w okresie od 1 października 2019 r. do  31 października 2019 r. – 2 szt.
  1. Park Brzeźnieński (2/2 szt.) – toalety znajdują się przy ul. Zdrojowej oraz w centralnej części tuż obok siłowni.

(sprzątane są codziennie).

  • w okresie od 1 kwietnia 2019 r.  do 30 września 2019 r.
  1. Parku Oruńskiego (1 szt.) – toaleta znajduje się bezpośrednio przy placu zabaw.

(sprzątana jest 3 razy w tygodniu).

  • w okresie od 1 maja 2019 r. do 30 października 2019 r.
  1. Park Chirona (1 szt.) – toaleta znajduje się ok. 30 m od placu zabaw.

(sprzątana jest dwa razy w tygodniu).

  • w okresie od 1 maja 2019 r. do 30 października 2019 r.
  1. Parku Św. Barbary (1 szt.) – toaleta znajduje się w pobliżu boiska, ok. 50m od placu zabaw.

(sprzątana jest dwa razy w tygodniu).

  • w okresie od 17 maja 2019 r.  do 30 września 2019 r.
  1. Podleśna Polana (1 szt.) – toaleta znajduje się ok. 80 m od placu zabaw.

(sprzątana jest dwa razy w tygodniu).

  • w okresie od 10 czerwca 2019 r.  do 10 września 2019 r.
  1. Kozacza Góra (1 szt.) – niedaleko skatepark

(sprzątana jest 3 razy w tygodniu).

  • w okresie od 1 kwietnia 2019 r.  do 10 września 2019 r.
  1. Park Nad Opływem Motławy (1 szt.) – przy ul. Kurzej niedaleko mostu

(sprzątana jest 3 razy w tygodniu).

Łącznie 17 punktów

  • Całoroczne
  1. Westerplatte (2 szt.) – toalety znajdują się na deptaku prowadzącym do kopca z
  2. Wita Stwosza (1 szt.) – toaleta znajduje się przy pętli tramwajowej.
  3. Ciąg pieszo-rowerowy od Al. Jana Pawła II do mola w Brzeźnie (2 szt.)

Łącznie 5 punktów  (sprzątane od 3-5 dni w tygodniu)

KABINY SANITARNE NA TERENIE CMENTARZY KOMUNALNYCH:

  • Całoroczne
  1. Garnizonowy
  2. Jadwigi
  3. Św. Franciszka
  4. Łostowicki (10 szt.)
  5. Srebrzysko
  6. Oliwski
  7. Sobieszewski

Łącznie 16 punktów –  (sprzątane są 3 razy w tygodniu).

*(dodatkowo na cmentarzach rozstawionych zostanie 61 kabin sanitarnych w okresie od 26 października do 05 listopada 2019 r.)

 

 

Źródło: www.gdansk.pl

Dodano

Czysto i ekologicznie nad morzem

Od poniedziałku, 1 lipca, przy wybranych wejściach na plażę w pasie nadmorskim miejska spółka Gdańskie Usługi Komunalne ustawiła 40 zestawów pojemników do selektywnej zbiórki odpadów.

Akcja rozstawiania pojemników rozpoczęła się o 2:00 rano na ciągu pieszym od mola w Gdańsku Brzeźnie do Sopotu. Każdy zestaw pojemników składa się z trzech kontenerów: na metale i tworzywa sztuczne, papier oraz szkło – czyli frakcji nadających się do recyklingu. Nazwa każdej z frakcji jest opisana w języku polskim, angielskim, niemieckim, rosyjskim i ukraińskim. To oczywiście również z myślą o zagranicznych turystach, którzy odwiedzają gdańskie plaże latem.

Jest to pilotażowy projekt, jaki wdrażamy na okres wakacyjny w Gdańsku. Od dzisiaj nasi mieszkańcy i goście będą mogli segregować odpady na frakcje przeznaczone do recyklingu. Chcemy sprawdzić ile odpadów uda się zebrać selektywnie w miejscach publicznych i jakie udoskonalenia możemy wprowadzić na przyszłość – mówi Janusz Kupcewicz-Szwoch, wiceprezes zarządu Gdańskich Usług Komunalnych.

Ekologiczny pojazd odbierze odpady

Spółka do odbioru odpadów zakupiła specjalny pojazd, który jest ładowany elektrycznie.

 

Będzie czysto i ekologicznie. Bez emisyjne autko dojedzie do każdego miejsca, nie zakłócając wypoczynku mieszkańcom i gościom. Codziennie dwuosobowa załoga będzie pracowała, aby okolice gdańskiej plaży były czyste – dodaje Kupcewicz-Szwoch.

Pojemniki będą stały w pasie nadmorskim do połowy września.

Dodano

WARUNKI NA KĄPIELISKACH

Czerwona flaga

MOLO BRZEŹNO/HALLERA

- ℃
- ℃
Kapielisko

Kąpielisko zamknięte

Flaga

SOBIESZEWO

- ℃
- ℃
Kapielisko

Kąpielisko zamknięte

Flaga

STOGI

- ℃
- ℃
Kapielisko

Kąpielisko zamknięte

Flaga

JELITKOWO

- ℃
- ℃
Kapielisko

Kąpielisko zamknięte

Flaga

ORLE

- ℃
- ℃
Kapielisko

Kąpielisko zamknięte

 

Flaga

PIASTOWSKA

- ℃
- ℃
Kapielisko

Kąpielisko zamknięte

Flaga

DOM ZDR. BRZEŹNO

- ℃
- ℃
Kapielisko

Kąpielisko zamknięte

Flaga

ŚWIBNO

- ℃
- ℃
Kapielisko

Kąpielisko zamknięte

Translate »
Skip to content